Klikając "Zgadzam się" zgadzasz się na używanie przez nas plików cookie na naszej stronie internetowej, w mediach społecznościowych i na stronach naszych partnerów w celu doskonalenia i personalizacji naszego sklepu oraz dla celów analitycznych i marketingowych. Możesz także wybrać opcję Nie zgadzam się - w tym wypadku używać będziemy jedynie niezbędnych plików cookie. Klikając "Wskaż ustawienia" możesz ustawić swoje preferencje dotyczące plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie i wycofać swoją zgodę w dowolnym momencie na stronie: Polityka dotycząca plików „cookie”. Więcej informacji znajdziesz na stronie: Polityka prywatności
Przy pomocy tego narzędzia możesz wybrać i wyłączyć narzędzia śledzące i analityczne używane na tej stronie.
Twoja przegladarka nie akceptuje plików cookie.
Włącz tę funkcję lub sprawdź, czy nie jest blokowana przez inny program
Metal progresywny = Dream Theater. Dla wielu takie równanie to oczywistość. Amerykanie w pełni zasłużyli na taki status.
Dream Theater mają iepodważalne zasługi w: położeniu fundamentów pod stylistykę, twórczym jej rozwinięciu i doprowadzeniu do perfekcji tego wyjątkowo wyrafinowanego gatunku powstałego z połączenia elementów hard rocka, heavy metalu i rocka progresywnego.
Ten wkład docenili fani na całym świecie. John Petrucci, James LaBrie i ich koledzy sprzedali kilkanaście milionów płyt. Duża w tym zasługa faktu, że obok wirtuozerskich zagrywek i rytmicznych łamańców, kompozycje zespołu cechuje wyjątkowa melodyjność.
"Awake", "Six Degrees of Inner Turbulence", "Metropolis Pt. 2:Scenes From a Memory" i "Train of Thoughts" - to albumy, na których ta fuzja sprawdziła się wyjątkowo dobrze.
Równą przyjemność może dać: śledzenie zmieniających się patentów rytmicznych i wyłapywanie poukrywanych autocytatów i sekretnych motywów - jak wystukany alfabetem Morse'a zwrot "eat my ass and balls" w "In The Name of God" - co nucenie razem z wokalistą nastrojowych, emocjonalnych refrenów: "The Silent Man", "I Walk Beside You" czy "Hollow Years".
Pierwsza poważniejsza sytuacja kryzysowa pojawiła się w 2010 roku, gdy wieloletni perkusista, współzałożyciel i współproducent sześciu albumów grupy Mike Portnoy oznajmił, że nie jest już członkiem zespołu. Obawy o przyszłość okazały się bezpodstawne. Z nowym perkusistą - za zestawem zasiadł Mike Mangini - zespół nagrał "A Dramatic Turn of Events", "Dream Theater" , dwupłytowy "The Astonishing" i "Distance Over Time". Płyty potwierdzające wysoką formę.
Mistrzowie metalu progresywnego wiele razy gościli w Polsce. Za każdym razem bardzo ciepło przyjmowani przez rzesze wielbicieli. W EMP wiemy, że grupa ma w naszym kraju wielu wiernych fanów. Chcemy każdemu z nich ułatwić zdobycie merchu związanego z ich ulubionym zespołem.