Ja wiem, że może brzmi to banalnie,
I uznasz, żem głupia, mam dwa latka,
Że brak mi łąki, a w rączce kwiatka,
Żeś winny mi zbudować bawialnię,
Postawić w niej dla lalek domek,
Na stole miskę pełną poziomek
Zerwanych dla mnie specjalnie
To nic.Rzeczywiście, może brzmię trywialnie
Znowu, lecz nie chcę użyć patosu,
Czarować cię słowem, modulacją głosu,
Przypierać do muru ciałem brutalnie;
Nie.Chciałabym tylko wyszeptać ci w uszko
To, co mi od lat leży na serduszku:
Tamte chwile były idealne,
Gdyż spędziłam je tylko z tobą
Najwspanialszą znaną mi osobą,
Z którą się bawiłam genialnie,
Z którą dzieliłam każdy niż, wyż,
I z którą chcę dzielić...
Do D. Chcę wyrzucić z ciebie wspomnienia;
Gdy przez dwa gorące, zimowe lata
W mroźnym uścisku swojego ramienia
Trzymałeś mocno gruz mego świata.I moment gdy jako pokruszona skała,
Wpadłam w twych objęć arktyczne tonie;
Gdy bryłą ziemi i lodu się stałam;
Gdy rozpaliłeś me serce wbrew woli.Chcę wyrzucić z ciebie wspomnienia
Siebie, szukającej gdzie indziej oparcia:
Pod ciężką korą drzewnego korzenia,
Co miażdży ziemię w zażarciu;W ogniu namiętności pożarze,
Co roztopiwszy bezwzględnie więzy
I osmoliwszy ci czernią twarze,
Zostawił wśród podłej, ohydnej nędzy.Chcę wyrzucić z ciebie wspomnienia
I móc zastąpić je lepszym światem:
Bez bólu i bez...